wtorek, 14 grudnia 2010

sssssnake style !

Dziś dołączam zdjęcia z sesji z wężem. Tak wiem, trochę to nienormalne, ale cóż, skoro była okazja to czemu nie skorzystać? Plan był taki, że jedyne kryterium to jasny ubiór, ponieważ mamy czarne tło. Nie sprzeczając się, zapakowałam do torby wszystkie jasne sukienki (poszłam głównie w koronkę), namęczyłam się przy wybieraniu dodatków (...), a tu nagle niespodzianka. Słuchajcie, do mnie też przyszedł Mikołaj (nie wiem czemu, na moje oko powinnam dostać rózgę). W paczce znalazłam moje dwa wymarzone obiekty na tą zimę- torebkę i sukienkę ze Stradivariusa. Moje modlitwy zostały więc wysłuchane!
Z moich koronek nici. Prawie całą sesję pozowałam w mojej ukochanej sukience z wielką czapką na głowie, która notabene jest bardzo ciepła. Jedyny minus sukienki to to, że jedyne wyjście to ubierać ją na gołe ciało ( z czymkolwiek pod spodem wyglada... zle) i ze swetrem. Mam już w planach zrobić z nią zestaw z camelem i brązami.








jedno z moich ulubionych zdjęć
w sprawach hobby, para fashionistka i biegacz <3




Bardzo przepraszam, że nie ma mnie teraz tak często na blogu. Brak czasu plus zimowe 'nie chce mi się' daje taki katastrofalny efekt...

środa, 1 grudnia 2010

hunting :D!

Rozpoczynamy zimowe polowanie :D! Moje typy jak na razie to: 1.biała, wełniana sukienka Stdarivarius (199 zl) i do kompletu 2.biała, futrzasta torebka- kuferek. Zaopatrzyłam się już w szaro-biały zestaw (rękawiczki, czapka i szalik) w reniferowe wzorki, białe nauszniki zostaną z poprzedniego sezonu. Dwie futrzane kamizelki też mam już w szafie, parę rzeczy w kolorze khaki, workersy też przejdą z sezonu jesiennego. Zastanawiam się także nad panterkowym, wielkim futrem, nie będzie zbyt stereotypowo odebrane? Ale... w końcu 'no risk, no fun' :D!
Dodam jeszcze, że w tym sezonie Stradiv to dla mnie bezpretensjonalny mistrz- prawie każdy trend jest tam świetnie wykorzystany i przedstawiony. Najbardziej (o czym już wcześniej pisałam) urzekła mnie 'biała ściana' w tym sklepie, z której pochodzą z resztą moje 'dreamy' na ten sezon. Do tego wspaniałe zdjęcia na kompanii reklamowej. Kiedy je widzę, zapominam o wadach naszej mroźnej zimy i marzę o tym, żeby po prostu fajnie wyglądać, brawo! Niestety jedna wada sklepu- ceny nie adekwatne do jakości materiałów. W sferze tkanin i wykonania dalej mam zaufanie tylko do Zary.
2. torebka
1.sukienka w kampanii reklamowej
1.sukienka

wtorek, 30 listopada 2010

Burberry Prorsum Wiosna- Lato 2011

Przez przypadek obejrzałam dzisiaj 17 minutowy filmik z pokazu Burberry na następny sezon. Ogółem można powiedzieć, że kolekcja ma dwa oblicza- łagodniejszy i ostry. Pierwsza część skupiała się na łączeniu płaszczów, kurtek (beż), skórzanych spodni (czerń) z neonowymi dodatkami- paskami i kopertówkami (intensywna limonka, pomarańcz, cytryna i akwamaryna- może inspiracje pochodziły więc od cytrusów :D?). Mimo, że płaszczyki miały świetny krój, to niektóre połączenia kolorystyczne nie przypadły mi do gustu. Spodobały mi się za to połączenia krótkich, tulipanowych i kolorowych sukienek z obcisłymi, skórzanymi kurtkami w kolorach czerni lub beżu.
Punkt zwrotny między dwoma częściami- krótkie sukienki w kolorach mięty, różu, granatu. Chyba to właśnie one spodobały mi się najbardziej. Były uszyte z lekkiej tkaniny, ale falbany i marszczenia sprawiały, że sukienki nabierały ciężkiego charakteru. Przyczyniły się też do tego skórzane ramoneski i grube paski.
Część druga- totalnie niepokorna. Na wybiegu pojawiło się metaliczne srebro, zwierzęce motywy i desenie oraz ramoneski. Kolejny ulubiony set z kolekcji- beżowy płaszcz nabijany złotymi ćwiekami spięty wężowo zielonym paskiem. Cudo ! Kolejne zestawy jakoś mi nie pasowały, chyba ze względu na łączenie dwóch różnych zwierzęcych wzorów w innych kolorach. Wprowadzało to dla mnie zbyt duży chaos mimo, że lubię ekstrawaganckie stylizacje. Z fajnych rzeczy zauważyłam jeszcze czarne getry w czarne, cekinowe paski i PRZECUDOWNE ramoneski w ćwieki.

http://www.youtube.com/watch?v=n51LNPrBOIU&feature=player_embedded#!   ENJOY!


RAMONESKA- MISTRZ !





Z materiałów zanotowałam przede wszystkim skórę i elementy skóropodobne, satynę. Zakochałam się w wymodelowanych sylwetkach modelek- obcisłe spodnie, kurtki i żakiety z pagonami poszerzającymi ramiona i wyrazisty pasek w talii- wyglądały świetnie. Mimo, że nie miały na sobie kiecek i góry kolorowych kwiatów, mimo, że kolekcja bazowała na wbrew pozorom chłodnej kolorystyce, to i tak dziewczyny wyglądały bardzo kobieco. Zatem wielkie ukłony dla Christophera Baileya, który zamienił tradycyjny płaszcz Burberry na motocyklowe ramoneski i wężowe płaszcze!

Pamiętając, że to właśnie marka Burberry rozsławiła w tym sezonie lotnicze kurtki z kożuchem, może warto spojrzeć poważnie na tą kolekcję i inspirować się nią w następnym sezonie? Odpowiedź pozostawiam Wam :)

czwartek, 25 listopada 2010

sweet one :)

Słuchajcie, ogłaszam wszem i wobec, że zima zbliża się do nas w zastraszającym tempie. Wczoraj prawie wszyscy zanotowaliśmy pierwszy w tym sezonie śnieg i gwałtowny spadek temperatury. Marzną uszy, nosy i wszystkie wystające wypustki ciała. Nie martwcie się jednak ciepłolubni czytelnicy- jeszcze TYLKO jakieś 4 miesiące przymrozków...
Abstrahując od pogody, dzisiaj przestawiam coś zupełnie mało zimowego. Jest słodko, różowo i niewinnie, są perły, kokarda, kwiatki i bufki- totalne lata 50. Odeszłam na chwilę od ukochanych beżów i brązów i uważam, że noszenie ciągle tych samych kolorów jest na maksa nudne. Moda jest przecież po to, żeby się nią bawić i ubierać jak tylko nam się zamarzy.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ostatni teledysk Riri ('Only girl'), ponieważ zaczęłam przyzwyczajać się już do jej smutnych, bojowych i ostrzejszych kawałków, a tu proszę- riri w wersji sensualno-kwiatowej. Zwłaszcza przypadły mi do gustu tła z kwiatów i śmieszne 'coś' na głowę w pierwszych scenach. To samo jeżeli chodzi o teledysk 'What's my name'. Mimo, że tekst jest przyziemny, to stroje czerwonogłowa ma nawet fajne. Nie podoba mi się tylko to coś co wystaje z jej spodenek (albo są to zakolanówki, nie ważne), sprawia to, że jej pulchniutkie nogi wyglądają jak dwie parówki.

Lanvin <3 h&m. No tak, jak wiemy kolekcja weszła do sklepów we wtorek. Zdjęć chyba nie będę wrzucać, bo obecnie można je zobaczyć na co drugim blogu.
na plus- kolorystyka, kroje i materiały, to bez wątpienia.
na minus- ceny (bo to w końcu tylko sieciówka), mały wybór i przykro mi to mówić, ale oprócz sukienek nie ma chyba nic godnego większej uwagi. Ale to oczywiście tylko moje zdanie, mam nadzieję, że uda mi się kupić jakiś dodatek bądź ciuch, który naprawdę mi się spodoba.








To chyba wszystko na dziś, może w weekend będę miała trochę więcej czasu i postaramy się skoczyć na jakieś fajniejsze zdjęcia.  




PS: WSZYSTKIE ZDJĘCIA SĄ ZROBIONE PRZEZ M.JAGMINA, ZA CO MU SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !

wtorek, 23 listopada 2010

camel again!

Wszech-camel opanował półki sklepowe. Co z tym zrobić? Oczywiście zakupić ile się da :D! Żarty żartami, a tu trzeba działać. Dzisiejszy zestaw ściśle właśnie powiązany z tym kolorem. W niedzielę kupiłam 3pak zakolanówek (camel, czerń i ciemny szary) w Stradivariusie i jestem z tego nabytku bardzo zadowolona. Jak już wszystkie fashionistki zanotowały, skarpetki za kolanka są hitem sezonu jesień- zima 2010. Ja też nie przeszłam obojętnie wobec tego trendu, więc zainwestowałam w camelowe długie skarpetusie, a do tego dobrałam pasek w tym samym kolorze. Set moim zdaniem ciekawy, bo połączyłam beż, camel i T-shirt'ową sukienkę. Koszulka też z niedzielnych zakupów- szczególnie spodobała mi się dlatego, że nie jest oversize, tylko dłuższa i dopasowana. Torebka Burberry akurat pasowała kolorystycznie, a obcasy wydłużają nogi :D Zdecydowałam się nie zakładać żadnej rzucającej się w oczy biżuterii, bo wszystkiego byłoby za dużo.

koszulka i kolczyki- h&m
zakolanówki i pasek- stradiv
buty- ccc
długi sweter- cubus
torebka- Burberry marocco








poniedziałek, 22 listopada 2010

Casual Unformal

Casual unformal- hasło dzisiejszej stylizacji :)! Głównym punktem są camelowe spodnie, które są prawie tak modalne jak czarny sweter. Na weekendowo mogą być z kolorowym sweterkiem i T-shirtem, elegancko- z marynarką, koszulą, wysokimi butami. Mój zestaw jest czymś jakby pomiędzy- nie do końca formalny, ale jednak ma coś z tego stylu. Koszula casual wpuszczona do spodni (konieczne było eksponowanie paska!) dodaje luzu i swobody. Wysokie buty też mam mało klasyczne. Wszystko utrzymałam w tonacji camelu, rudego brązu, a koszula sprawia, że nie jest jakoś jednolicie. Dodam, że jest ona w szaro(albo niebiesko)- białe wąskie paski czego może nie być widać na zdjęciach. Sznur korali zakupiłam przy pierwszej wizycie w Topshopie i nie nosiłam go za bardzo aż do dziś. Nadeszły czasy brązów, więc możliwe, że będziecie widzieć go częściej :)

Jeszcze coś o inspiracji. Po pierwsze, w niedziele maszerując po sklepach, w Stradivariusie (<3) zauważyłam fajnie ubrane panie 'sklepowe' (wszystkie tak samo!). Otóż miały na sobie właśnie takie spodnie, workowe rude buty (widać je u mnie na poprzednich zdjęciach, bo kupiłam je na początku sezonu) i golfy w paski. Po takich obserwacjach przymierzyłam sobie spodnie i ...porażka. Nie dość, że wyglądałam jak krasnal to jeszcze nogawki były za długie. Po prostu załamka. Na szczęście trafiłam do Zary i tam trafiłam idealnie. Nie dość, że obie pary wyglądają prawie tak samo, to jeszcze moje mają lepszy materiał i świetnie leżą. Hit :D!

spodnie- zara 149zl
koszula- cubus kids
podkoszulka- hm
naszyjnik- Topshop
buty- lcl
torebka- LV Grecja







LOOKBOOK

<!--BEGIN LOOKS WIDGET--><script src="http://ajax.googleapis.com/ajax/libs/jquery/1.4.2/jquery.min.js" type="text/javascript"></script><script src="http://lookbook.nu/widget/looks.js?id=1156455&thumbs=1&source=my_looks&gender=both&align=center&r=1315238541&hash=d4d5a77c6fcee4c77b9ec86182eec72a"></script><div id="lb_looks_widget_1315238541"></div><!--END LOOKS WIDGET-->