Dobra, pora zacząć coś robić ;)
BLOGA MOŻNA UZNAĆ ZA OTWARTEGO <przecina wstęgę> ! wiem, wiem powinnam napisać to już wcześniej. Dosyć o głupotach. Wpisy zaczynam od jakże smutnie rozpoczynających się jesienno- zimowych kolekcji.
W tym sezonie do must have musimy oczywiście zaliczyć parę grubych swetrów i szalików, martensy w wydaniu soft, parę futrzanych butów (szczególnie podobają mi się te od chanel) i czapkę w reniferowy wzór. Trochę tu chaotycznie, więc zacznijmy od początku.
Kolory na ten sezon?
Już wiosną w magazynach można było zobaczyć wielkie banery z napisami CAMEL KOLOREM SEZONU. Jednak 'nowy beż' nie przyjął się tak szturmowo jak oczekiwano. Dostrzec można go w szczątkach u Julien Macdonald, Diora i Chloe. Zostając jeszcze przy kolorach ze smutkiem ogłaszam iż ... będzie smutno i smutniej. Na wybiegach królem jest szarość, kolor szlachetnego rubinu (jak u Diora), brąz w różnych odcieniach i zawsze modna czerń. . Czasami życia na pokazach dodaje ostra czerwień (D&G), czasami jest to głęboki oranż (Hermes). Niestety, z burzy kolorów jaki sezon temu królowały na pokazach wiosna-lato... nie pozostało prawie nic. No cóż będziemy musieli ożywiać mroźną zimę bez pomocy projektantów :)
Jeszcze chwilę mamy okazję ponosić bojowe khaki. W zimie przełammy go delikatnym, pudrowym różem, a nie tak jak we wiosnę czernią. Takie wykorzystanie ciuchów z letnich kolekcji proponują sieciówki- H&M i Cubus. W Zarze kolory jak najbardziej zgodne z pokazami- monochromatyczne i bez życia. Bawimy się tylko fakturami (wełna, filc) i kształtami, chociaż i one na dłuższy komentarz nie zasługują.
Podsumowując, mamy JEDEN WIELKI SMUTEK! nie dajmy się więc i kolorujmy zimę na własną rękę, bez niczyjej 'fachowej' pomocy :D
--------------------------> w następnym poście zdjęcia !
Zdecydowanie nie dla szarej jesieni!
OdpowiedzUsuńJa proponuję fiolet albo pomarańcz.
I co to są... martensy?