Euforia! Kolejny kolor, który zawładnął moim sercem. Jeszce miesiąc temu powrócił kobalt, wcześniej malina i oranż, a teraz neonowy żółty! Zaczęło się chyba od zegarka, który dostałam jeszcze w wakacje. Ostatnio kupiłam też lakier do paznokci, a później buty. A propos butów, mała dygresja: odcięte noski to hit następnego sezonu! Najczęściej oddzielane kolorami, ale także zdarzają się drobne elementy, które wskazują na najnowszy trend. Wracając, kompletnie straciłam dla głowę dla tej jaskrawej barwy ;) Najlepiej wygląda z innymi neonkami, ale w tym sezonie równie dobrze towarzyszy kobaltowi, turkusowi oraz beżom. Zestawienie z ostatnim kolorem trochę mnie zaskoczyło, ale kiedy po miesiącu zaczęły pojawiać się wiosenne kolekcje zdołałam się do tego przekonać. Na razie teoretycznie:) Najbezpieczniejsze testy wychodzą jednak z czarnym, no ale nie mogłam tych dwóch barw zostawić samych, w obawie o efekt pszczółki Mai. Dlatego też pojawiła się bandażowa sukienka z geometrycznym printem w mocnych kolorach. Jest świetna na imprezy (już na jednej ją wykorzystałam:D) ze względu na widoczne rozcięcia na plecach, ale można ją łatwo dostosować na inne wyjścia. Ramoneska nadaje setowi trochę ogłady, a dodatki łączą kolory. A na zimne wyjścia Huntery z różowymi skarpetami i taliowana puchówka. To tyle na dzisiaj, obczajajcie neonowe trendy :) !
Jeśli chcecie zaopatrzyć się w taki zegarek klikajcie tu :
[klik]
Na koniec trochę jaskrawożółtego szaleństwa:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz