Dzisiaj coś super krótko, bo zestaw wyszukany jakiś nie jest, a ja nie mam czasu :D Przepraszam bardzo za takie podejście do sprawy, ale naprawdę nie-mo-gę! Może jutro xD!
Związek między męskim, a żeńskim- relationship.
Buty włoskie, cudownie cudowne, bo rozchodziłam je dzisiaj i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zrobiły się bardzo wygodne. Granatowe rurki, beżowa marynarka z dużą broszką z wręcz boskimi kolorami. Szczególnie poluję teraz na ten miętowy, tylko nic mi się nie podoba. Róż bardzo romantico, do tego perełki i perłowe usta. W skrócie: elementy męskie to marynarka i buty, a typowo damskie róż, falbany i kwiatki. Co do falbanek to właśnie są na całej bluzce. Żałuję tylko, że nie widać ich, kiedy mam na sobie marynarkę, a więc przez większość dnia. Wygodnie, prosto i chyba nie maksymalnie banalnie. Jeszcze raz polecam buty, są świetne :)
PS: No oczywiście przepraszam za swoją twarz xD Od 3tygodni nie mogę się wyleczyć i muszę skoczyć do fryzjera podciąć grzywkę.
Przeczytałam już wszystkie Twoje notatki i czekam na więcej! Jestem Twoją funką :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń