Tytuł mówi sam za siebie, dzisiaj gram 5-letnie dziecko ubrane na różowo. Jak już uprzedzałam w poprzednim poście, prezentuje kolejną pastelową stylizację. Tym razem bez zaskoczenia jeżeli chodzi o kolory- wyglądam jak słodka beza albo ptyś (do wyboru :p). Cukierkową sukienkę z koronki dorwałam w sumie już dawno, ale jak zwykle nie miałam czasu jej sfotografować. Żeby było jeszcze bardziej słodko- biały koronkowy pasek i kapelusz do kompletu. Z pasteli zostały jedynie miętowe paznokcie i trzewiczki w kwiaty. Biżuteria standardowa, makijaż ten sam co w poprzednim poście. Z cukierni przynieśli jeszcze delikatny sweterek z New Look'a, więc też wzięłam. Przepraszam, że nie mam dzisiaj ani weny ani ochoty do pisania, a szczerze to chce mieć te posty już z głowy. Okropne wiem, ale nad czym tu się rozwodzić. Sukienka przecież ładna, nie ^^?
sukienkai cała stylizacja urocza ;)
OdpowiedzUsuńSukienka naprawdę urocza :>
OdpowiedzUsuńjuz ta sukeinke widzialm na innym blogu ale dalje jestem mega slodka, i wspomnials kiedys o wyborze szkoly, juz wiesz gdzie i na jaki profil cchesz isc ? ;))
OdpowiedzUsuńjest *
OdpowiedzUsuń