wtorek, 31 stycznia 2012

Karl by Karl Lagerfeld

Dziś bez outfitu! Ale nie martwcie się i tak mam Wam do przekazania fajne rzeczy :D 2 dni temu wpadłam na nową kolekcję Karl by Karl Lagerfeld. Ostatnio przeglądam dosyć dużo pokazów, ale powiem Wam, że te ciuszki szczególnie mi się spodobały, może dlatego, że nie wyróżniają się na siłę formą i kolorem. Popatrzecie na to z tej strony- moda masowa (główne skrzypce grają tu sieciówki) czerpie tylko odrobinkę z pokazów high fashion. Kopiuje detale, kolory, szerokość paska czy podwyższony stan spodni. Zobaczcie jak bardzo odbiega to od całego pomysłu projektanta, który przecież dokładnie obmyślił, że szeroki rękaw pasuje w tym stroju do klamerki buta. Dlatego też pokazy mody stały się tak wysmakowane i czasami po prostu dziwaczne. Wiem, że czytając taki komentarz miłośniczki tych klimatów możecie czuć się lekko zdezorientowani. Jednak nie bądźmy ślepi... Nikt z nas nie założy na siebie chociaż 1/4 rzeczy projektu np. pani Westwood. I widząc internetowe strachy na wróble, które zakładają wszystko do wszystkiego o absolutnie każdej porze roku zastanawiam się czy to jest naprawdę to czym chcę się zajmować... Wybaczcie ostre słowa, nikogo nie chcę obrazić, po prostu czasami nie rozumiem. Krótka geneza mojego uwielbienia nowej kolekcji Karla skończona! Przejdźmy teraz do rzeczy. Cały stuff utrzymany jest kolorystycznie między bielą, szarością, srebrem i czernią. Dosyć monotematycznie. To co najbardziej przykuło moją uwagę to ciężkie kołnierzyki, które wyglądem przestały odbiegać już od tych z grzecznych, białych koszul. Do tego dołożone zostały do wszystkiego- zarówno do T-shirt'ów jak i sukienek. Kolejnym hitem są cekinowe marynarki zakładane do srebrnych trampek i skórzane kurtki do kołnierzyków. Odważnie, ale przecież odwagę się ceni. Następnie plisowane, skórzane spódnice i ukochane przez Karla krótkie rękawiczki motocyklowe.Na koniec materiały PCV jak ze starego filmu o przybyciu obcych:) Jak dla mnie- totalny hit, chociaż radziłabym używać tego bardzo ostrożnie. Cała kolekcja została stworzona na bazie zeszłych trendów, ale do wiosny nam się nie spieszy i zwiewne sukienki jeszcze długo będą grzały się w szafie. Do tego (miła wiadomość) ceny nie są horrendalne, ponieważ jest to tańsza linia tego projektanta. Niestety wszystkie produkty, które chętnie znalazłyby się w mojej szafie mają już nalepkę SOLD OUT albo kosztują ponad 300euro. Jeśli jednak macie ochotę na kupno jakiegoś fajnego fatałaszka, zapraszam tutaj (klik) :) Na koniec parę zdjęć i wideo reklamowe, gdzie uwielbiona przez Polskę Anja została trochę przyćmiona przez resztę koleżanek z branży:)















KAMPANIA (klik)


i zdjęcie 'rodaczki', które jako jedno z niewielu mi się spodobało :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LOOKBOOK

<!--BEGIN LOOKS WIDGET--><script src="http://ajax.googleapis.com/ajax/libs/jquery/1.4.2/jquery.min.js" type="text/javascript"></script><script src="http://lookbook.nu/widget/looks.js?id=1156455&thumbs=1&source=my_looks&gender=both&align=center&r=1315238541&hash=d4d5a77c6fcee4c77b9ec86182eec72a"></script><div id="lb_looks_widget_1315238541"></div><!--END LOOKS WIDGET-->