Na brązowych włosach mam jeszcze jakieś blond pasemka, podobno nowy trend- w tych sprawach ufam mojej fryzjerce:D
W roli głównej- neonowe vansy- prezent (dla nich zrezygnowałam z n-tej pary conversów). Dopiero po rozszarpaniu paczki dowiedziałam się, że teraz vansy przeżywają jedynie swój renesans, a 10 lat temu były dużo większym szałem niż teraz. Nawiązanie do tego old school'u to oczywiście turkusowe skarpetki! Kiecka w kolorowe tygryski też jest trochę nie z tej epoki, ale czasami jestem bardzo szczęśliwa, że duplikat ubrania znalazłabym tylko w przedszkolu:D Wszystkie dodatki są neonowe, więc góra musiała pozostać stateczna. Przełamuje ją natomiast turkusowa, ogromna czapa i okulary fluo.
Enjoy !
Enjoy !
A! A propos, przeglądając dziś lookbook'a napotkałam na głównej stronie aż dwie stylizacje z moimi vansami! Z jednej strony byłam niepocieszona ich popularnością, ale z drugiej... ;)
profesjonalny kick i garda! |
Wow, super wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńBardzo nam się podoba połączenie skarpetek z vansami :>
Pozdrawiamy xoxo
www.mayaandsusannah.blogspot.com
O widzę, że z tego samego miasta jesteśmy:) Stary, dobry Wałbrzych.
OdpowiedzUsuńSłodka, nieco infantylna całość. Nie przesadzona równocześnie. Świetnie;).
OdpowiedzUsuń