Na dzisiaj coś co skojarzyło mi się z hasłem Glam Rock. Głównym elementem są wypatrzone w New Yorkerze getry glam. Na złote nitki mają naszyte czarne kwiaty, dające efekt takiej specyficznej koronki. Żeby nie przesadzić skomponowałam je z czernią- asymetryczną tunikę i koronkowy sweter oraz ciężkie, ale zgrabne trzewiki. Nie wiem czy już pokazywałam ten sweter, ale jest on godny uwagi. Prawie na całych plecach wyszyta jest koronka, jest dłuższy i bez guzików, a z przodu ma dwie kieszenie. Dostałam go jeszcze przed ukazaniem się kolekcji z jego udziałem i w sumie lansuje się w nim już od...października(?). Torebka to nowy nabytek mamy na święta. Jest z Mango (nie wiem czy widać) i ma fajny złoty pasek.Jak już jesteśmy przy paskach, na uwagę zasługuje również pasek w talii. Odczepiłam go od swetra, który notabene wcale do paska nie pasował. Ma idealną długość tak, że mogę zawiązać go w mój ulubiony sposób. Na koniec, a właściwie na początku (:D)- opaska z pawim piórem.
Kolejna ważna rzecz- MOJE LILOU <3! Tak, tak, musiałam być bardzo grzeczna, bo brodaty Pan z reniferami przyniósł mi Lilou gdzieś w połowie grudnia. Trzeba zdradzić, że brodatym Panem z niebieską paczką okazał się nikt inny, jak tylko mój ukochany :D Grawerka brzmi- 'sólo el amor', co w wolnym tłumaczeniu znaczy 'po prostu miłość'. Jest on skrótem od pełnych cytatów Coelha 'Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.' lub też 'Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.' . Ogólnie mam nadzieje, że lilou będzie mi przypominać, że czasem trzeba dać coś nie oczekując nic w zamian, a ważne jest, żeby to zrozumieć i o tym pamiętać.
Muszę wspomnieć, że lilou-Mikołaj się rozmnożył i na Gwiazdkę dostałam kolejny zestaw, tym razem potrójny (serduszko, koniczynka i kot) na szarym rzemyku. Zdjęcia zamieszczę, kiedy znajdę czas na wymyślenie trzech grawerków.
Genialny look!
OdpowiedzUsuńTypowa glam rockowa stylizazcja ! :)
Super.